O, to nie sztuka wyskoczyć do Empika, albo innego „ika” i przebierać jak w ulęgałkach:
– Proszę tą, ze złoconymi baziami, albo… Albo tamtą z trójwymiarowym kurczaczkiem… E.ee… Jednak nie. O, tam, widzi pani, tam na samej górze! Nie… jednak, nie. O, ta z pozytywką…
Cierpliwość sprzedawcy zostaje wystawiona na niejedną próbę, a ostateczny zakup i tak pozostawia często jakiś niedosyt.
Dzieciaki mają lepszy pomysł! Nie dość, że w różnych formatach. Nie dość, że pomysłów, co niemiara, to jeszcze własnoręcznie narysowane! Oj, ucieszy się, kto taką dostanie! Bo wiadomo, że z serca, że czas poświęcony na rysowanie, że frajda, bo razem, bo podpowiadanie: Narysuj jeszcze to i tamto, rozetrzyj palcem narysowane, będzie ładniej…
No i stało się! Kolekcja kartek wielkanocnych jak malowana, a, przepraszam – rysowana!
BIBLIOTEKA W GRABIKU wielkanocnie pozdrawia i do rysowania, nie tylko świątecznych kartek, serdecznie namawia 
