PIKNIK CZYTELNICZY 2025 za nami, ale wspomnijmy to jeszcze raz 
6 czerwca w Mirostowicach Dolnych pod „skrzydłami” biblioteki oraz nieco pochmurnego, kapryśnego nieba zaroiło się od dzieci, ulic prosto z bajki, a panie bibliotekarki z wszystkich naszych filii miały pełne ręce pracy. Gdy gdzieś za nami powstawał ze swych „gumowych kolan” piękny zamek – rozpoczęliśmy na wesoło od powitania wszystkich przez panią dyrektor Jagodę Bakalarską, wspólnych piosenek, wygibasów i wierszy; Lokomotywa w interpretacji pani Uli Golec zaangażowała pięknie uczestników, a druga pani Ula – nasza kochana pani czytelniczka przeczytała z książeczki, która miała swoje lata.
Gdy gdzieś za nami powstawał ze swych „gumowych kolan” piękny zamek – rozpoczęliśmy na wesoło od powitania wszystkich przez panią dyrektor Jagodę Bakalarską, wspólnych piosenek, wygibasów i wierszy; Lokomotywa w interpretacji pani Uli Golec zaangażowała pięknie uczestników, a druga pani Ula – nasza kochana pani czytelniczka przeczytała z książeczki, która miała swoje lata.Chwilami mocno zawiewało, ale impreza rozkręcała się coraz bardziej. Kolejne nasze stoiska wabiły zabawami; każdy mógł znaleźć coś dla siebie; mali artyści i sportowcy, ciekawscy i zaciekawieni… Tacy, co jeszcze nie wiedzą i tacy, co wiedzą bardzo dobrze. A poczęstunek w postaci cukrowej waty jak z bajki zważywszy na kolor i popcornu sprawił, że wielbiciele jednego i drugiego ustawiali się w długich kolejkach…
Kolejne nasze stoiska wabiły zabawami; każdy mógł znaleźć coś dla siebie; mali artyści i sportowcy, ciekawscy i zaciekawieni… Tacy, co jeszcze nie wiedzą i tacy, co wiedzą bardzo dobrze. A poczęstunek w postaci cukrowej waty jak z bajki zważywszy na kolor i popcornu sprawił, że wielbiciele jednego i drugiego ustawiali się w długich kolejkach…Jedni malowali, inni mierzyli się z zagadkami i grami literackimi, byli i tacy, którzy sprawdzali celność oka i zręczność… Jednym słowem, było w czym wybierać. A kto zmęczony, mógł z książeczką na kocyku przysiąść.
A gdy już zamek w pełni stanął, w długiej kolejce wszyscy stanęli, bo każdy chciał zjechać, nim ktoś go uprzedzi
Bałyśmy się trochę, że pogoda jednak rzuci nam grube krople deszczu i wiatr srogi „pod nogi”, ale na szczęście grzecznie poczekała na ostatnie akordy zabawy.
Dziękujemy wszystkim Uczestnikom oraz opiekom i nauczycielom z przedszkola i szkoły podstawowej w Mirostowicach Dolnych za tak liczne przybycie. Dziękujemy również paniom z DKK za pomoc; pani Uli i pani Teresie. A także pani sołtys Annie Kałwie za obecność i pomoc w zorganizowaniu imprezy.
Zostajemy z pięknymi wspomnieniami i obietnicą: Do zobaczenia na kolejnym pikniku.
A ponieważ zdjęcia mówią więcej niż 1000 słów – zapraszamy do naszej galerii na FB: https://www.facebook.com/photo?fbid=1037089251861625&set=pcb.1037092851861265
