

z dziećmi przywitać się chciał…
Dla miłośników tych cudnych zwierząt nie ma nic przyjemniejszego dla uszu niż mruczenie kota. No chyba, że w tym czasie czytają. Zatem czytanie + mruczenie kota = satysfakcja! Pani z biblioteki przeczytała dzieciom „Kici Kocię” Anity Głowińskiej. Miauuuło być miło i było 


